Where Every Scroll is a New Adventure
Moja praca nad Name of Freedom to:
- drugi rozdział siedzi nienapisany, na wykończeniu od tygodnia (dosłownie końcówki brakuje)
- ja piszę wszystko tylko nie rozdział drugi, wliczając nowe interludes, kolejne rozdziały i plan na kolejne rozdziały
- w środku pisania fragmentów rozdziałów, które opublikuję za pół roku, doszłam do wniosku że pasowałoby przepisać cały rozdział drugi, bo tak
Ta, raczej szybko tego nie skończę... Z drugiej strony, mam kilka nowych interludes gotowych?..
Yeay! Więcej przerywników!
Niestety, życie mnie dogania i mam problem z pisaniem rozdziału. Za tydzień powinien być drugi rozdział. Póki co, mam nadzieje, że wam się spodoba.
A oto pierwszy przerywnik, bo mam za dużo obowiązków! Jej!
Publikuję tylko kilka dni po pierwszym rozdziale, bo to jest naprawdę krótkie. Mam nadzieje, że wam się spodoba.
Pierwszy rozdział już jest! Yeay!
Namęczyłam się trochę z edytowaniem. I nie miałam bety. Niektóre fragmenty, których nie jestem pewna, wysyłam kuzynce, ale nie wszystko. Mam nadzieje, że mi wybaczycie... (czy w Polsce Beta Reader w ogóle istnieje w kontekście FF? bo nikt kogo pytałam nie wiedział co to jest...)
W każdym razie, bardzo dziękuję za wsparcie i zapraszam do czytania!
Okej, moja pierwsza próba na multi-chapter od lat! Mama nadzieję, że prolog się wam spodoba.