instagram | cakeandmoss
Niepopularna opinia ze świata anime, w której czuję się chyba najbardziej wykluczona: nie cierpię anime Death Note. Mangi nie czytałam, ale za to widziałam film Netflixa i chyba jestem jedną z 5 osób na świecie które uważają, że jest lepszy niż pierwowzór. Nie powiedziałabym, że dobry, ale przynajmniej lepszy.
Coś co bardzo mi przeszkadza w ATLA, zwłaszcza w sezonie pierwszym (i coś czego chyba nikt w fandomie nie wytknął): Katara i Sokka są w 1/4 NWT, przez ich babcię. Ich babcię, która nie dość, że zachowała swój zaręczynowy naszyjnik, to jeszcze przekazała go dalej w rodzinie. Ich babcię, która przez dwa lata była jedyną dorosłą w ich rodzinie. Ich babcię, która najpewniej pomagała się nimi zajmować od dziecka. Ich babcię, która wiedziała, że Katara jest magiem wody, i że jedynym miejscem gdzie będzie mogła się uczyć jest Północne Plemie wody.
Dlaczego, do ch*lery zarówno Katara, jak i Sokka nie mieli bladego pojęcia o tamtejszej kulturze?! Kanna najwidoczniej nie chciała zapomnieć swojego domu - skoro nie tylko zachowała zaręczynowy naszyjnik, który mógłby być w pewnym sensie symbolem jej uwiązania, ale na dodatek przekazywała go dalej w rodzinie - a wiedza o tym, że tak, Katara, na Północy żyją seksiści więc przygotuj się na to, że mogą cię tam nie uczyć, mogłaby pomóc. I to nie tak, że opowiadanie o seksistowskich tradycjach NWT mogłoby jakkolwiek pogorszyć sytuację, skoro Sokka i tak był w tym dość dobry, żeby wkurzyć Katarę aż ta dosłownie nie przywróciła do życia Avatara. Katara dosłownie nie miała pojęcia co JEJ naszyjnik, który codziennie przez ostatnie 6+ lat nosiła, który był pamiątką po jej mamie, który był dla niej najważniejszy, znaczy.
I jak tu się dziwić, że mixed families były pokazane tak a nie inaczej post-kanon
Może to moja osobista słabość do relacji rodzeństwa w popkulturze, ale uwielbiam te wszystkie Fanfiki o Braciach Jeagar będących po prostu baraćmi, na dodatek słodkimi i szczęśliwymi i mającymi jakąś normalna relację. Albo chociaż pozytywną. Potrzebuję więcej takich FF...
Właśnie widziałam zwiastun "Trollhunters: Rise Of The Titans".
Orginalny serial uwielbiałam do czasu, bo jestem bardzo continuity-logic-centric osobą, zwłaszcza kiedy w grę wchodzą jakiekolwiek podróże w czasie, więc takie rzeczy mnie mogą wybić... i naprawdę cieszę się, że mogę być mniej-lub-bardziej częścią fanbazy Tales of Arcadia akurat w takim momencie. Fandom naprawdę ekscytuje się zakończeniem franczyzny i cieszę się, że mogę brać w tym udział.
Merlin i Łowcy Trolli mają ogromne szczęście, że Morgana i Gunmar nie postanowili rozpocząć ataku nocą. Bo z tym wszystkim, przez co Jim przechodził, po zostaniu Trollem, nie byłby w stanie walczyć nawet z gnomem, a co dopiero z Bossem.
Moje ulubione momenty w Dragon Ball to te, kiedy "normalni" ludzie żyjący w tym świecie są skonfrontowani z częścią dziwactw które są codziennością dla mc absolutnie bez żadnego kontekstu.
Więc Jim był kompletnie przeciwko Aarghowi jako szpiegowi, kazał mu wracać najszybciej jak się da, a później... Aargh wrócił z informacjami i Jim od razu wysyła go z powrotem? Co?
Ja rozumiem, że znaleźli się w kiepskiej sytuacji, ale Jim nawet się nie wacha. Jedna scena, w między tym jak Aargh mu mówi co się dzieje, a Jimem proszącym go o dalszą działalność. jedna scena, gdzie Jim myśli o tym wszystkim i postanawia go tam wysłać. Jedna scena, żeby to nie wyglądało jak pstryczek, albo out-of-character.
Patrząc na to co Marvel wyprawia z MCU mam ochotę zabrać się za moje re-write całej... cokolwiek to jest bo to na pewno nie są fazy, to jest bajzel bez większej struktury, zapytałabym co do cholery marvel, ale chyba się domyślam.
Merlin miał być inteligentny, prawda? Więc dlaczego zaprojektował swój sprzęt tak, by Łowca musiał zniszczyć amulet, żeby z niego skorzystać? Nie łatwiej zabezpieczyć to podobnie jak most: że tylko osoba władająca amuletem może z niego skorzystać?
Zwłaszcza, że amulet może zniszczyć też ktoś kto nie jest Łowcą.
Zaczynam mieć wrażenie, że twórcy byli po prostu zdesperowani, żeby zabić Draala i próbowali się pozbyć wszystkich przeszkód, a Jim będący w pełni uzbrojony był jedną z nich.
Wciąż próbuję się ze wszystkim ogarnąć, nie mam pojęcia co robię i szukam po drodze.
369 posts