3below Jest Bardzo Niejednolite Jeśli Chodzi O Terminologię.

3below jest bardzo niejednolite jeśli chodzi o terminologię.

Chodzi mi przede wszystkim o Aję. Kiedy nazywana jest księżniczką często poprawia ludzi na "królowa oczekująca", jednocześnie odpuszczając to innym osobą... które często powinny zdawać sobie sprawę z różnicy (jak na przykład Varvatos) Skoro już o tym mowa, to jeśli oficjalny tytuł dla następców tronu na Akirydionie to "król/królowa oczekujący/a" to dlaczego w ogóle osoby takie jak Varvatos się w ten sposób mylą?

More Posts from Idianaki and Others

3 years ago

To, że Draal po poszukiwaniu Angora wrócił z wespą to taki miło dodatek. Nie musiał, ale ją przyniósł. W takich małych gestach widać, jak blisko są teraz.


Tags
2 years ago

W końcu mam ręcznie namalowaną ikonę!

W Końcu Mam Ręcznie Namalowaną Ikonę!

Org obraz jest na mojego ang bloga, którego zaczęłam, tej wersji nie publikuję, bo wygląda znacznie gorzej z daleka (nie mam tabletu graficznego, a zmiana kolorów wyszła kiepsko na telefonie)


Tags
3 years ago

Interesujący detal: Jim wyjął amulet i pokazał go Ernique, żeby się z nim "pobawić", w tym samym odcinku, w którym Strickler dostaje informacje, że wybrano gdzie trafi nowy Changeling.

Pomiędzy tym oraz specyficzną relacją między Claire i Jimem, która jest znana Stricklerowi (i nie wiadomo, czy również nie Nomurze?) zastanawiam się, czy Nie-Ernique (i serio, czy fandom ma dla niego jakieś inne imię? bo to strasznie dziwnie, tak go nazywać...) nie został umieszczony specjalnie ze względu na Jima i amulet.


Tags
3 years ago

Okej, ale jak Dictatious domyślił się tego, gdzie jest most? To były randomowe metafory. Mogły oznaczać cokolwiek... Serio, on naprawdę był like "O, tak mój brat wybrał te metafory, na pewno przyszły mu na myśl tylko dlatego, że myślał o moście, nie dlatego, że to najpopularniejsze metafory używane w takich sytuacjach"?!


Tags
3 years ago

Nienawidzę tego jak fabuła Wizards opiera się na "Artur nienawidził magii i ją wygnał, a Morgana chciała ratować magiczne istoty więc stała się zła". Głównie dlatego, że to śmierdzi mi jak kopiuj-wklej ze starego serialu o Merlinie. Tyle, że protagoniści wspierają Nie-Uthera, bo pamiętali Morganę jako wariatkę. O Merlinie nie wspomnę, bo Merlin udowodnił już dawno, że dla większego dobra zrobi wszystko, więc on może wspierać Nie-Uthera bo tak.

A, no i Wizards jakimś cudem napisało przemianę Morgany jeszcze gorzej niż Merlin. W Merlinie Morgana przynajmniej żyła z psychopatką przez kilka miesięcy/przerwę między sezonami. W Wizards przełączał jej się pstryczek kiedy tylko musiała przechodzić z Wizard!Morgany do Trollhunters!Morgany. I na odwrót.

I ja nie jestem specjalistką od Legend Arturiańskich, możliwe, że Camelot według podań nienawidził magii, ale biorąc pod uwagę, że to jest dosłownie jedyna adaptacja jaką widziałam, gdzie Artur prowadzi wojnę przeciwko Magii (w Merlinie miał zaprowadzić pokój, to, że scenarzyści to spaprali to już inna sprawa) to szczerze w to wątpię.


Tags
3 years ago

W odcinku "The Oath" było naprawdę dużo sugestii dotyczących połączenia między Merlinem i podróżami w czasie. W "For the Glory of Merlin" też. A ja wciąż próbuję wypierać fakt, że autorzy kiedykolwiek po to sięgnęli. Time Travel to jeden z moich ulubionych tropów, chociaż głównie w fanfikach, ale tak często jest zrobiony źle, że zaczynam go nienawidzić.


Tags
4 years ago

Ace to jedna z najbardziej tragicznych postaci w One Piece.

Jego matka zginęła przy porodzie, za co obwiniał się całe życie. Jego adoptowany dziadek nie mógł się nim zajmować przez swoją pracę. Jego jedynymi opiekunami/wzorami podczas dorastania byli górscy bandyci. Górscy. Bandyci.

Jedyne co słyszał o swoim ojcu to przekleństwa i najgorsze rzeczy. Ludzie powtarzali mu, że Roger jest demonem i żadne jego dziecko nie powinno się urodzić, tylko dlatego, że byłoby z nim spokrewnione. I nikt nigdy nie powiedział mu nic innego. Jego dziadek unikał odpowiedzi, kiedy został spytany, a jego opiekunowie nazywali go potworem.

image
image

Osobiście podejrzewam, że to drugie miało więcej wspólnego z faktem, że 10-latek był w stanie w pojedynkę upolować wiele większe od siebie zwierzęta i przynosił obiad dla kilkunastu bandytów, niż z jego ojcem, ale Ace to najpewniej odczytywał trochę inaczej…

To wszystko sprawiło, że w pewnym momencie Ace zaczął nienawidzić swojego ojca, a przez to także siebie. Kwestionował swoje istnienie, do końca życia uważał się za niezasługującego na czyjąkolwiek miłość. Sam siebie uważał za potwora. Ace nigdy nie był w stanie pokochać czy zaakceptować sam siebie.

image

Ace spędził całe życie, próbując wyjść z cienia swojego ojca, pokazać się światu jako ktoś zupełnie inny. Ironicznie wręcz i przypadkowo Ace wziął przynajmniej część dziedzictwa, z którym się urodził, na swoje barki. Został (nie)sławnym piratem, dokładnie jak Roger. Próbował walczyć z Białobrodym, bez skutku, tak jak wcześniej Roger. A na koniec zajął pozycję jako Dowódca Drugiej Dywizji Białobrodego… która była wolna tylko dlatego, że Oden dołączył do Rogera (czym chciałabym się dokładniej zająć kiedy indziej, bo to odkrycie pokazuje samego Białobrodego w dość… dwuznacznym świetle). No i oddał życie za Luffy’ego… który jest następcą Rogera. W ten czy inny sposób Roger i jego dziedzictwo zawsze plątały się w życie Ace’a.

Ale co dla mnie jest najbardziej ironiczne i tragiczne… to to, że cały ten ból, nienawiść i cierpienie Ace’a… nie miały powodu. Ace nigdy nie nienawidził Rogera z prostego powodu: nie znał go. A wszystko, co Ace słyszał o swoim ojcu, też nie było od ludzi, którzy go znali. To nie były złowieszcze historie, które Garp (czy jakikolwiek marine, który z Rogerem walczył) opowiedział, żeby zrobić z Rogera potwora, okrutne i bolesne przeżycia kogoś, kogo Roger zaatakował czy komu wybił najbliższych. To nie były historie jego bezpośrednich wrogów, rywali czy przyjaciół, ludzi, którzy go znali. Wszystko, co Ace wiedział o Rogerze, pochodziło od ludzi, którzy go nigdy nie spotkali, którzy najpewniej nie znali nawet nikogo, kto go gdzieś przelotnie widział. Te historie i słowa pochodziły od ludzi, którzy czytali o Rogerze z gazet.

Gazet pełnych naciągnięć, cenzury i propagandy, gdzie historie pochodzące z raportów i od ludzi są przepisywane, zmieniane, całe fragmenty pomijane, pokazywane tylko z jednej perspektywy. Widzieliśmy jak propaganda i gazety w One Piece działają, było nam to pokazane na przykładzie Luffy’ego. Po tych wszystkich artykułach o Impel Down i Enies Lobby ktoś naprawdę wierzy, że ludzie na East Blue nie będą uciekać na widok Słomianego Kapelusza Daj-Mi-Mięso-A-Będę-Ryzykował-Dla-Ciebie-Życiem Luffy’ego?

image

Ale czy ktokolwiek kiedyś próbował to w ogóle Ace’owi uświadomić? Nie. Nikt nie próbował mu powiedzieć, kim naprawdę był Roger ani dlaczego to, co piszą w gazetach, nie powinno być traktowane jako absolutna prawda. Za problemy Ace’a i jego cierpienie najbardziej odpowiedzialni są dorośli w jego życiu, którzy wiedzieli o jego problemach, znali Rogera i siedzieli cicho.

Odpowiedzialny jest Garp, który znał Rogera od lat, jeszcze zanim ktokolwiek widział w nim tego potwora, kogokolwiek więcej niż zwykłego pirata, jak setka innych. Wiemy, że nawet kiedyś współpracowali. A jednak nie odezwał się ani słowem.

image

Odpowiedzialny jest Białobrody, o którym wiemy, że przynajmniej do śmierci Rogera, miał z nim wyjątkowo pozytywną relację, jak na dwie osoby, które słyną z tego, że chciały się nawzajem zabić. Ich załogi mimo ciągłych walk nie miały problemów z piciem razem lub wymienianiem się łupami. Roger i Białobrody nie mieli większego problemu z piciem ze sobą, przynajmniej pod koniec życia Rogera. A mimo to Białobrody nie powiedział nic.

image

My znamy Rogera, widzieliśmy wspomnienia o nim. Czytaliśmy, jak różnie się o nim wypowiadają zależnie od tego, kto mówi. I z tego co wiemy, nieważne czego Roger by nie postanowił zrobić, na pewno nie będzie gorszy niż niektórzy piraci, których widzieliśmy… Znaczy… Big Mom dosłownie zabiła własne dziecko, więc raczej gorzej już się nie da… Em, racja, Wano. Więc uważam mój argument za udowodniony. I nie ma mowy, żeby Roger był gorszy niż Tenryuubito. Krótko mówiąc, Roger jest tylko człowiekiem, który robił lepsze i gorsze rzeczy.

Uważam, że skonfrontowanie Ace’a z tym wszystkim byłoby dość ciekawe. To coś zupełnie innego niż obraz Rogera, który ma w swojej głowie, tak różnego, że miałby problem je ze sobą połączyć. A to może pomogłoby też Ace’owi z jego problemami.

Żałuję tylko, że fandom nie robi tego zbyt często (z tego co wiem przynajmniej, tak jest). Zamiast tego ludzie uznają nienawiść Ace’a za “uzasadnioną” i udają, że nie ma z Rogerem nic wspólnego, a Roger, ojciec Ace’a staje się kompletnie odrębnym bytem od Rogera, Króla Piratów, ex-kapitana i idola Luffy’ego.


Tags
3 years ago

Właśnie wróciłam z nowego Suicide Squad i najlepsza opinia jaką mogę w tym momencie napisać, to to, że chcę, żeby James Gunn zrobił filmową adaptację One Piece.


Tags
2 years ago

Okay, ale: BatFam AU gdzie Damian ucieka z Ligi Zabójców kiedy ma like, 6-8 lat i udaje mu się dostać do Gotham, ale w między czasie dowiaduje się, że: 1. Bardzo dużo osób przez ostatnie 15+ lat ogłaszało, że mają z Bruce'm bio dziecko; 2. Wszystkie dzieci, którymi Bruce się zajmuje nie są z nim spokrewnione. Więc kiedy Damian w końcu trafia do Gotham, postanawia zatrzymać tą całą "dziedzic batmana/prawdziwy syn" dla siebie. A ponieważ jest czarnowłosym, straumatyzowanym chłopakiem, który podaje się za sierotę, zostaje zaadoptowany przez Bruce'a. I nikt się nie orientuje przez najbliższe X czasu, że to dziecko jest akurat biologicznie powiązane z Bruce'm.


Tags
Loading...
End of content
No more pages to load
idianaki - Idianaki
Idianaki

Wciąż próbuję się ze wszystkim ogarnąć, nie mam pojęcia co robię i szukam po drodze.

369 posts

Explore Tumblr Blog
Search Through Tumblr Tags