what the fuck was this direct
MD DRAGONS !!
I love dragons and I love murder drones… it was bound to happen I made a silly au about combining the two !!
No one owes artists anything.
But existence is lonely and sometime you throw hours and hours of effort into a void, on the slim chance it will say something back.
They really gave us everything though: old gay dads, cool straight (?) couple, badass lesbians, gay (temporary) rivals
+
bonus: jayvik together for eternity
I would be beaming from ear to ear if I wasn't so depressed about arcane being over for good
Wunkological torture
Trapped Family in Gaza Appeals for Help to Survive
A Plea for Help from Gaza: A Family Seeking Safety
Hello, I am Tareq Ayyad, I come from a family 13 of members.
We live in the midst of the ongoing hellish war in Gaza, trapped between walls of fear and despair.
We struggle daily to survive in an environment filled with threats and dangers.
We lost our only source of income, our house was destroyed and we are now homeless 💔
We urgently appeal for your moral and financial assistance to cover the necessary costs for escaping to a safe environment, where we can build a better future for our children and ensure our family's safety.
We are in desperate need of your support. Any donation, no matter how small, can help save our lives. Thank you for your attention and support during these harsh times.
With deepest respect and gratitude,
Tareq ayyad
Note :
Vetted by @gazavetters , my number verified on the list is ( #160 )
Vetted by PaliLiberation 🍉, my number verified on the lis# is ( #95 )
Vetted by ButterflyEffect Project 🦋, my number verified on the list is ( #599 )
Verified by me @a-shade-of-blue
31 marca przypada rocznica urodzin jednego z najwybitniejszych duńskich malarzy XIX i początku XX wieku – Pedera Henrika Christiana (Kristiana) Zahrtmanna. Urodzony w 1843 roku w Rønne na duńskiej wyspie Bornholm artysta zapisał się w historii jako niepokorny indywidualista, mentor wielu pokoleń malarzy i twórca pełnych ekspresji, barwnych dzieł, które do dziś pobudzają wyobraźnię i prowokują do refleksji.
Kristian Zahrtmann rozpoczął swoją edukacyjną drogę w Rønne Realskole, a następnie kontynuował naukę w Akademii Sorø. Po uzyskaniu matury w 1862 roku postanowił realizować swoje artystyczne ambicje. Początkowo pobierał lekcje na Technisk Institut w Kopenhadze, a w 1864 roku rozpoczął studia na Królewskiej Duńskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jego nauczycielami byli tak wybitni artyści jak Adolph Kittendorff, Wilhelm Marstrand i Frederik Vermehren.
Już w czasie studiów wyróżniał się oryginalnością spojrzenia. W 1869 roku zadebiutował obrazem En Konfirmandinde på Bornholm. Choć dzieło było utrzymane w ciemnej tonacji, zachwycało emocjonalną głębią i subtelnością. W tym okresie Zahrtmann zaprzyjaźnił się z malarzami Otto Haslundem i Pietro Krohnem, z którymi dzielił atelier i pasję do eksperymentowania z formą i kolorem.
Centralnym tematem twórczości Zahrtmanna przez ponad czterdzieści lat była postać Leonory Christiny, córki króla Christiana IV, która spędziła ponad dwie dekady w więzieniu na zamku Blaataarn. Artysta był zafascynowany jej losem i duchową siłą, co zaowocowało serią ponad 20 monumentalnych obrazów inspirowanych autobiografią Leonory — “Jammers Minde”.
Zahrtmann przedstawił ją w różnych momentach życia: od chwil dramatycznych i bolesnych — jak w Leonora Christina i Fængslet (1875), gdzie widzimy ją obserwującą, jak szczury zjadają świecę — po sceny triumfalne, jak Leonora Christina forlader Fængselet (1873). W tych dziełach role modeli często pełniły jego matka oraz jej przyjaciółka, madam Ullebølle. Artysta nie tylko sportretował Leonorę jako bohaterkę, ale także jako symbol siły, godności i wewnętrznej niezłomności.
Choć Zahrtmann zaczynał jako malarz operujący mroczną paletą, jego styl ewoluował w kierunku śmiałego i ekspresyjnego użycia koloru. W jego późniejszych dziełach, takich jak Det mystiske Bryllup czy Aspasia ved sin Søns Buste, widać fascynację kontrastem, światłem i symboliką barw. To zwrotne podejście wywoływało nierzadko kontrowersje – krytycy zarzucali mu brak wyczucia piękna.
Jednak Zahrtmann, jako prawdziwy idealista, udowadniał, że piękno nie musi być klasyczne czy konwencjonalne — jego miejsce jest tam, gdzie artysta odważy się najpełniej wyrazić swoje emocje i wizje. To podejście stało się charakterystyczne dla jego twórczości i na trwałe ukształtowało nowoczesne duńskie malarstwo.
Nieodłącznym elementem tożsamości artystycznej Zahrtmanna stały się jego podróże do Włoch. W latach 1875–78 oraz ponownie w latach 80. i 90. XIX wieku, artysta przebywał wielokrotnie na Półwyspie Apenińskim. Najważniejsze miejsce w jego sercu zajęła jednak mała górska miejscowość Civita d'Antino, gdzie w 1883 roku założył kolonię artystyczną.
W Civita d'Antino Zahrtmann spędzał niemal każde lato, tworząc i prowadząc ożywione dyskusje artystyczne z innymi twórcami. Jego wkład w życie kulturalne tej miejscowości zaowocował tytułem honorowego obywatela i nazwaniem jednej z miejskich ulic jego imieniem. Artysta przeniósł swoją fascynację tym miejscem również do Danii – budując na Frederiksbergu willę Casa d’Antino, wokół której powstało osiedle nazwane Kristian Zahrtmanns Plads.
Zahrtmann nie ograniczał się jedynie do własnej twórczości – był również cenionym pedagogiem. W 1885 roku objął kierownictwo nad Kunstnernes Studieskole, którą pokierował ku unikalnej estetyce — przeciwstawnej do akademickich kanonów. Zamiast kopiowania mistrzów, proponował odkrywanie własnej drogi, czerpanie z inspiracji włoskich i greckich źródeł oraz intensywnych studiów nad naturą i kolorem.
Szkoła Zahrtmanna wykształciła blisko 200 artystów z krajów nordyckich. Był to ważny element formowania się nowoczesnego malarstwa skandynawskiego. Jako współzałożyciel Den Frie Udstilling – niezależnej grupy artystycznej – domagał się wolności dla sztuki i jej twórców.
Życie prywatne Zahrtmanna było przedmiotem wielu spekulacji. Nigdy się nie ożenił, a najbliższymi kobietami w jego życiu były matka oraz postać Leonory Christiny. Niektórzy badacze doszukują się w biografii Zahrtmanna śladów homoseksualizmu, co mogłoby tłumaczyć jego fascynację męskim ciałem.
Obraz Adam i Paradis (1914) stał się powodem skandalu — krytycy uznali, że ukazany przez Zahrtmanna akt męski przekraczał granice przyzwoitości, zwłaszcza w kontekście tzw. „afery moralnościowej” (Store Sædelighedsaffære), która w tamtym czasie wstrząsnęła duńskim środowiskiem artystycznym. Mimo to, dzieło to stanowi świadectwo artystycznej odwagi i niezależności twórcy.
Zahrtmann zmarł 22 czerwca 1917 roku na Frederiksbergu, ale jego dziedzictwo pozostaje żywe. Współcześnie jego dorobek można podziwiać przede wszystkim w Bornholms Kunstmuseum oraz w kolekcjach Den Hirschsprungske Samling i Statens Museum for Kunst. Choć jego obrazy przez pewien czas były niedoceniane, zwłaszcza ze względu na odważne podejście do koloru i kompozycji, dziś wracają do łask jako świadectwo niezależności i autentyczności artystycznej.
Zahrtmann był mistrzem emocji i koloru. Jego życie i twórczość są świadectwem odwagi – w sztuce, w edukacji, w podejmowaniu kontrowersyjnych tematów oraz w niestrudzonym dążeniu do artystycznej prawdy. Dziś, w dniu jego urodzin, warto oddać hołd jednemu z najodważniejszych duńskich wizjonerów pędzla.
they r so important to me
✅️Vetted by @gazavetters, my number verified on the list is ( #501 )✅️
i can't believe we could've had hoverboard sevika :'0 (link: https://x.com/chenalii/status/1861945995220951479/photo/1) side note: my hyperfixation is finally calming down lol